Teatree - Wartości dodane

To jest niemożliwe - ująć w sposób nie budzący odrzucenia - jak pustego sloganu i opisać w dwóch słowach wartości postulowane w naszym projekcie. A na tych wartościach będziemy opierać treści tworzące jego przekaz wizerunkowy.

Otóż, chcemy wyraźnie przekazywać, że wspieramy wszystkie działania zmierzające do autentycznej poprawy własnej sytuacji, własnych zasobów, kompetencji, a pozwalających przede wszystkim przeżywać życie w sposób bardziej satysfakcjonujący.

Jest to oczywiście za szeroki i za ogólny zakres, ale choć skądinąd wiele jest indywidualnych dróg do określenia własnego szczęścia, to zazwyczaj łatwo daje się stwierdzić czy ktoś dokądkolwiek w ogóle zmierza, czy też nie daje się nijak wesprzeć, trwa w stagnacji na własne życzenie, zrzędzi i troluje każdy przejaw ambicji wokół. Zatem, z ubolewaniem wobec pasożytów, to z resztą (choćby i resztką) ludzi łączmy nadzieje.

O propozycjach konkretnie i bardziej szczegółowo w innym miejcu - wciąż mamy trochę propozycji, które trochę zrewidowało życie.

"Trochę zrewidowało", jeśli wziąć pod uwagę np. bezczelność i niekompetencję osób podejmujących decyzje dotyczące ładu wokół nas. "Zrewidowało życie", czyli pandemia, inflacja, konsekwencje zbrojnej agresji bandytów; wszystko to są sprawy całkowicie poza naszym wpływem.

Chcemy mieć wpływ na to, co leży w naszym zasięgu i promować te wartości dodane:

odpowiedzialność,
samorealizacja,
empatia,
poznawczość,
współpraca (bez zależności!),
odrobina zabawy i ryzyka,

bo jaka jest to zabawa, gdy nie ma ryzyka, gdy coś musi się udać? Nasz projekt - musi się udać przy podstawowym warunku: zebrania kilkudziesięciu przedsiębiorców w bardzo krótkim czasie - by utrzymać konkurencyjną cenę oferty, która z kolei ma zapewnić tę szybką decyzję. Tu więc nie ma zabawy, ani wartości dodanej, bo udać się musi, jeśli tylko są chętni. Zabawa i odrobina ryzyka - leży gdzie indziej.

Nasz projekt nie jest tak prosty i bezpieczny tak, jak dajmy na to, projekt zrobienia sobie herbaty! ...I musi się udać, jeśli wszystko masz i tego chcesz. Choć z drugiej strony, umiejętne opisanie procesu parzenia może spowodować, iż nawet ta relacja będzie godna nagłówka "Z życia na krawędzi". Tylko, że nikt rozsadny tego nie łyknie... i będzie po herbacie.

Ryzyko i zabawa "wartości dodanych" polega na tym, czy osoby, na których empatię, odpowiedzialność, samorealizację postawią prekursorscy uczestnicy projektu, będą się dobrze bawić, osiągając minimum swoich osobistych celów. Konkretniej i z naszej strony rzecz ujmując: zapewne jak kiedyś w Lizbonie czy kiedy indziej w Nicei, nakręcimy materiały, jeśli tym razem np. w Genui, to na świeży odcinek lekkiego kursu przyrządzenia "Pesto alla Genovese" - jednak czy z dobrze bawiącymi się tą przygodą osobami, których teraz jeszcze nie znamy?

Dawno i w inny sposób byśmy to zrobili, ale "życie trochę zrewidowało" nasze cele. Jednak co to za przewidywalne cele, których spełnienie nie kręci.

Jak herbata na krawędzi.

Komentarze (0)

Oceniony na 0 z 5 przez 0 głosujących

Od najstarszych

od najnowszych

Brak komentarzy

Zamieść komentarze

Posting comment as a guest.

Imię (Required)

Portal

Oceń ten post:

Zresetuj ocenę

Attachments (0 / 3)

Share Your Location

Also subscribe me to this thread

Zobacz też

Kategorie

Wartości dodane

Komentarze (0)

Zamieść komentarze